Data publikacji: 27.01.2020
Tropek, gdy do nas trafił miał chore oczy, chory nosek i nerki. I o ile katar i oczy panie doktor naprawiły, o tyle nerki nie chcą i nie chcą normalnie działać. Ostatnio Tropek bardzo schudł i zaczął się modlić do miski z wodą. W lecznicy okazało się, że mimo stosowania leków osłonowych, stan nerek kocurka bardzo się pogorszył. Tropcio spędził w lecznicy kilka dni. Miał robione tzw „przepłukiwanie”, podawane leki oraz antybiotyk na katar, który przy okazji postanowił się uaktywnić. Niestety kuracja nie pomogła. Tzn. infekcja dróg oddechowych – zażegnana, ale nerki – nadal w opłakanym stanie. Panie doktor nie wróżą temu misiowi polarnemu świetlanej przyszłości… Tropcio wrócił do Mruczarni, cały szczęśliwy, że znowu jest z nami, ale jeść nie chce. Bardzo prosimy o transfer mocy dla Tropka, bo my już nie mamy pomysłu.