Celinka mruczy już w swoim domku. A poniżej możecie zapoznać się z jej historią:16
Historia Celinki jest znajoma. Została znaleziona na jednym z łódzkich parkingów. Wyłoniła się spod samochodu pewnej Pani. Cichutko miauczała, jakby prosząc nieśmiało o pomoc. No i jak nie pomóc w takiej sytuacji? Pani, którą koteczka poprosiła o pomoc, pomogła i zawiozła ją do zaprzyjaźnionej lecznicy. I tak kicia trafiła do nas. Po wszystkich potrzebnych zabiegach i odbyciu obowiązkowej kwarantanny koteczka zamieszkała w Mruczarni z pozostałymi kotami.
Jest bardzo przytulaśna – domaga się pieszczot, głasków i nawet brania na rączki. Jest drobniutka i wygląda trochę jak kocia laleczka. Przypomina też trochę kota bengalskiego, gdyż ma ciekawy układ pręg na grzbiecie i ma bardzo skośne oczki – może jest kotem azjatyckim? J
Celinka ma ok. półtora roku, jest wykastrowana, odrobaczona, zaszczepiona, zachipowana, ma założoną książeczkę zdrowia, testy FIV/FeLV ujemne.