Data publikacji: 19.05.2023
Burka do niedawna zamieszkiwała pod sufitem. Dostrzec można było tylko czubki jej uszu, wystające ze skrzyneczki. Jednak teraz, od kilku dobrych tygodni, panienka zaczęła zaszczycać nas swoją obecnością. Schodzi na dół, kiedy jesteśmy w jej pokoju, niby to podjada, niby podłogę wącha, ale ukradkiem popatruje na nas z ciekawością.
Czasem, kiedy bawimy się z innymi kotami, Burka przebiega szybko gdzieś w pobliżu wędki. Ściemnia że się dokądś spieszy, za czymś goni… A tak naprawdę — chyba nas testuje. Czy jej nie zjemy, czy nie zaczniemy gonić, co się stanie, jak będzie bliżej i o co chodzi z tym sznurkiem i piórkami…
Pytań sto, a sposób jeden, by się przekonać. Podejść bliżej…
Co będzie z tej Burasi? Czas pokaże. Łapka chyba dochodzi do siebie, bo kiedy Bureczka przemyka tu i ówdzie nie widzimy, żeby kulała. Jednak by mieć pewność musimy zrobić kolejne RTG.
Z całego serduszka prosimy o wsparcie leczenia burasinej łaputki. 1- 2 złote od każdego z Was i będzie miała na rachunki u chirurga.