Data publikacji: 29.03.2023
Kto ma rację, ja czy ciocie?
Sprawa wygląda tak, że ja już chcę skończyć leczenie 🛑. Już się dobrze czuję i nie chcę dłużej tego wszystkiego. Nie lubię kłujek w łapkę i czekania aż coś tam nakapie 🩸, nie lubię tego zimnego ugniatania mojego brzuszka tym mokrym i metalowym czymś 🥶, a już najbardziej nie znoszę kłujek w zadek 🥺.
A do tego wszystkiego ciągle lament, że moje leczenie tyle kosztuje, że na rachunki nie mają i już słuchać tego nie mogę 🙉.
A one ciągle powtarzają: jeszcze troszkę Borysku, jeszcze kilka dni tylko, wytrzymaj…
A ja już nie chcę wytrzymywać! Już mam dość! I nie wierzę im, że choroba może wrócić, kiedy przestaną. Choroba już po prostu NIE MOŻE WE MNIE BYĆ!
Prawda 😿?
Borysek jest już zmęczony. My także. Ale wiemy też, że zbyt wczesne przerwanie kuracji może zaprzepaścić wszystko. Może sprawić, że Borysek znowu będzie umierał 😔.
Nie chcemy i nie możemy mu tego zrobić!!!
Dlatego prosimy Was z całego serduszka o grosik do jego skarpetki. O pomoc dla Borysa.