Po wielu miesiącach wyczekiwania i wypatrywania ze swojego ulubionego drapaka, los uśmiechnął się wreszcie do Boni i zesłał jej wspaniały, bezpieczny, spokojny domek, jakiego szukała❤ A oto jej historia:
Boni – nasza dzielna mamusia z ulicy Lindleya zaczyna rozglądać się za domkiem. Kotka trafiła do nas wraz z piątką kociaków – wycieńczona chorobą i opieką nad kociętami. Świszczący oddech stał się jej znakiem rozpoznawczym. Diagnostyka wykazała przewlekłe zapalenie zatok przynosowych tylnych z gromadzącą się wydzieliną utrudniającą oddychanie. Wdrożone leczenie zminimalizowało dolegliwości i dziś lekkie charczenie jest zauważalne tylko w sytuacjach stresowych. Boni to urocza burasia, z natury bardzo spokojna i zrównoważona. Odrobinę nieśmiała w stosunku do człowieka. Lubi przesiadywać w drapaku i stamtąd obserwować otoczenie. Mając pewność, że ręka człowieka jej nie skrzywdzi Boni otwiera się. Z przyjemnością poddaje się głaskaniu, uroczo przy tym mrucząc.
