Bobo bryka już w swoim nowym lokum. A oto jak zaczęła się jego historia:
Bobo ma około 10 tygodni. Mieszka razem z bratem w fundacyjnym przedszkolu. Jest trochę leniwy, trochę zawadiacki, trochę żarłoczny i trochę zabawowy. Jest niezwykle wdzięczną mieszanką wszystkich kocich cech. Uwielbia spać w pełnym słońcu, kocha brykać z kocimi przyjaciółmi, z ciekawością podgląda nas przy pracy, a gdy zbyt długo nie zwracamy na niego uwagi, zaczepia łapką, trąca główką — przypomina o swoim istnieniu. Czy jest grzeczny? Na tyle, na ile może być grzeczny mały kotek. Korzysta z kuwety, jedzonko pięknie wymiata z miseczek, kiedy śpi, to śpi, a kiedy szaleje, to szaleje.
Kocięta urodziły się jako dzieci kotki wolno żyjącej. Ich matka jest dziką kotką, którą po kastracji wypusciliśmy w miejscu bytowania. Dwaj chłopcy i dziewczynka zostali pod opieką Fundacji i z powodzeniem zaakceptowali nasz ludzki świat.
Bobo jest już po pierwszym szczepieniu, został zaczipowany, ma książeczkę zdrowia.