Data publikacji: 09.11.2021
Bazyl spędził u nas prawie trzy lata i pogodziliśmy się z myślą, że Mruczarnia najprawdopodobniej będzie jego pierwszym i ostatnim domem. A w zasadzie – namiastką domu. Niedotykalski, wycofany, nieufny kocur z problemami nerkowymi, a w dodatku FeLV+… Szansa jedna na milion, że znajdzie się człowiek gotowy oddać serce tak trudnemu i choremu zwierzakowi.
…Lecz jak pisał Terry Pratchett: „szanse jedna na milion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć”. 😺 Bazyl niedawno pojechał do domu, uwierzycie? 💖 Chłopak dołączył do Mirabelki i mieszka u naszego wolontariusza, Michała.
Michał, czy już Ci mówiliśmy że jesteś niesamowity? 🦸♂️ Trzymamy kciuki za Bazyla i mamy cichutką nadzieję, że w nowym domu doceni człowieka znacznie bardziej niż w Mruczarni. Życzymy Wam wszystkiego najlepszego – miłości, mruczenia i radości ze wspólnych dni. Bądźcie razem szczęśliwi! 💚