Data publikacji: 25.04.2021
Był ogonek – nie ma ogonka. 😔 Nasza Bazieńka przeszła zabieg amputacji części ogona, który był złamany w kilku miejscach. Dobrze zniosła znieczulenie i całe to chirurgiczne zamieszanie, ale szwów nie polubiła ani trochę. Krótszy ogonek? Czemu nie, ale te niteczki proszę mi natychmiast zabrać! Tłumaczyliśmy i prosiliśmy, ale rudzinka była nieugięta i próbowała się ich pozbyć samodzielnie – skutkiem czego skończyła z kołnierzem na szyi. Abażura także nie lubi, ale przynajmniej szwy są bezpieczne…
Ani się obejrzymy, a kikut porośnie futerkiem i Bazia przyzwyczai się do króciutkiego ogona. A tymczasem, gdybyście chcieli i mogli dorzucić złotóweczkę lub dwie do rudzinkowej skarbonki, będziemy ogromnie wdzięczni. 🙏