Aralia ma już własny domek! Oto jej historia…
Dzień dobry. Nie wiem, czy mnie pamiętacie, ale ja mam na imię Aralia 🌸. Jakiś czas temu zamieszkałam w Mruczarni i tutaj czekam na mój wymarzony domek. Jaki konkretnie?
Taki, w którym będzie ktoś, kto będzie mnie kochał całym serduszkiem 🥰. Kto będzie mnie miział i tulił. Kto będzie chciał słuchać moich mruczanek i pozwoli mi na tyle przytulasów, ile będę potrzebować. Bo ja potrzebuję dużo tulenia i dużo mruczenia 😽. I to chyba już…
I chociaż nie wiem, czy znajdę taki domek, to nie zaszkodzi sobie pomarzyć, prawda?
Aralia jest bardzo wrażliwa i cichutka. W kociarni okazało się, że źle znosi dużą ilość kotów w swoim otoczeniu. Paraliżuje ją strach. I pewnie dlatego bardzo szybko stała się ofiarą tych najbardziej przebojowych. Szukamy więc dla niej domu bez kotów lub z jakimiś statecznymi mruczkami, które nie będą jej osaczać.
Urodziła się około 2020 roku. Jest wykastrowana, zaszczepiona i zdrowa. Testy na FIV/FeLV ma ujemne.