Arilla mruczy już w swoim nowym domku. A poniżej jej historia:
Ciocie mówią, że ze mnie jest ćwierćkotka. Że taka kruszynka jakiej jeszcze świat nie widział. Podtykają mi pod nosek co lepsze jedzonka, mamusia ciągle zagania do picia mleczka i ja piję i jem i wszystko robię jak należy i ciągle ćwierćkotka i ćwierćkotka. A ja nie jestem żadna ćwierćkotka! Jestem Aprilla! Kotka na schwał! Umiem pędzić, turlać piłeczkę, bawić się suchymi groszkami z miseczki i patrzeć zabójczym spojrzeniem na Agustę, gdy znowu próbuje mi wleźć na głowę. Ona myśli, że od tego urośnie…
Ja jestem mądrzejsza. Wiem, że rośnie się wtedy, gdy wspina się na stół i spogląda na świat z góry. Wtedy twój mózg programuje się do patrzenia z wysokości i zabiera do tworzenia w kocie wielkości. Oczywista oczywistość, a Aguście to jakiegoś oleju dajcie, żeby może trochę rozumu nabrała.
Aprilla urodziła się pod koniec maja. Ma trzy siostry i mamę Donnę. Szukamy dla niej domku, w którym zamieszka ze swoją siostrzyczką. Kicia może wprowadzić się też do innego młodego kotka, który wskoczy razem z nią na stół i spojrzy na świat z wysokości. Nie chcemy przecież, by Aprilla całe życie mieściła się w ludzkiej dłoni…