Kilka dni temu pod opiekę Fundacji Przytul Kota z jednej z podłódzkich wsi trafiła czwórka niesamodzielnych kociąt. Tak jak piękne i kochane – tak bardzo wymagające pomocy. Maleństwa ok. 3tygodniowe przez wcześniejszych 7 dni były zdane same na siebie i starszą Panią, która dokarmiała je – tak jak umiała – rozcieńczonym krowim mlekiem. Kotki były bez mamy – w kartonie, w zimnej piwnicy. Ich mama została zabita przez samochód, więc bez pomocy człowieka kocięta nie miałyby najmniejszych szans na przeżycie. Zziębnięte, głodne, brudne od swoich wydzielin, które same z siebie zlizywały – takie trafiły do nas w ostatniej chwili.
Dwie bure, piękne dziewczynki oraz dwóch chłopców: rudo-biały i maleńki biszkoptowy rudasek.
Ten ostatni- dwukrotnie mniejszy od rodzeństwa – był wyziębiony na tyle, że prawdopodobnie nie przeżyłby kolejnej nocy bez odpowiedniej opieki. Kruszynek od początku był w tyle – cichszy, mniejszy, nie tak ruchliwy jak jego siostry i braciszek. Zdecydowanie odstawał od rodzeństwa. Wszystkie jednak jednakowo – w ciągu pierwszych dni- pochłaniały pokarm tak, jakby się bały, że za moment znowu może go zabraknąć. Niecierpliwie z wygłodzenia i także z tęsknoty za ciepłem mamy i jej czułej obecności.
Cała czwórka kociąt trafiła do domu tymczasowego. Maleństwa w tym szczególnie ważnym okresie muszą być pod stałym nadzorem: w cieple, pod obserwacją, karmione specjalnym mlekiem zastępczym (co ok. 4 godziny). Kotki w tym wieku są jeszcze bez odporności, a biorąc pod uwagę fakt, że spędziły one tydzień w tak niezwykle trudnych warunkach – ich zdrowie szczególnie narażone było na wszelkie niebezpieczeństwa. Niestety najmniejszy z miotu (Ciniminis) nie przeżył 🙁 Pozostałe kocięta mają drobne problemy z brzuszkiem – ich niedawna dieta złożona z krowiego mleka zaburzyła delikatny układ trawienny maluszków. Z początku popłakiwały przy wypróżnianiu, trzeba było pomagać im, masując brzuszki. Zazwyczaj robi to kocica – delikatnie liżąc maleństwa, masuje i wspomaga perystaltykę jelit swoich dzieci. W tym przypadku trzeba było kocią mamę zastąpić i pomóc małym brzuszkom pracować.
Niestety Ciniminis – kruchy i najdelikatniejszy- podczas karmienia, łapczywie połykając mleczko z butelki, zachłysnął się. Maluszek niestety nie miał właściwego odruchu i nie odkaszlnął płynu. Pomimo natychmiastowo wdrożonego leczenia, stan kociaka bardzo szybko stał się poważny – doszło do pozachłystowego zapalenia płuc. Jego malutkie ciałko w błyskawicznym tempie słabło – malec „na sygnale” trafił pod specjalistyczną opiekę w Klinice Braci Mniejszych – pod tlen, ogrzewany w „inkubatorze”, który miał pomóc mu utrzymać ciepłotę ciała i jednocześnie pomóc maleństwu oddychać. Niestety małe serduszko poddało się i kotek odszedł..
W obecnej sytuacji chcemy pozostałej trójce kociąt zapewniać możliwie najlepszą opiekę – potrzebujemy pieniędzy na mleko zastępcze, podkłady higieniczne oraz opiekę weterynaryjną. Buraski Gryzia i Mia oraz rudasek Tofifi są obecnie leczone antybiotykiem, który ma pomóc kociętom uporać się z ich problemami „brzuszkowymi”. Przed nami także cała profilaktyka, czyli odrobaczenia i szczepienia, na które obecnie Sierotki są jeszcze za malutkie. 4-tygodniowe szkraby zbierają zatem na start w swoje kocie życie 🙂 A w tak zwanym międzyczasie będą uczyć się samodzielnie jeść, bawić i poznawać świat.
Prosimy Was o wsparcie i o trzymanie kciuków za sierotki – oby teraz mogło być już tylko lepiej! To jednak może się stać tylko z Waszą pomocą, dlatego będziemy wdzięczni za każdą złotówkę – to ratuje im życie i daje nadzieję na lepsze jutro 🙂
Darowizny prosimy kierować na dane:
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
tytułem: darowizna dla Kocich Sierotek
*środki niewykorzystane na cel wskazany, będą przeznaczone na cele statutowe.
Potrzebujemy Was- wspólnie możemy więcej!
Dziękujemy 🙂
ps. W sprawie adopcji prosimy o kontakt dopiero po ukazaniu się indywidualnych ogłoszeń adopcyjnych.
Informujemy, że nie przyjmujemy rezerwacji na koty.