Amos

Czarnulek ma już własny domek! Oto historia Amosa…

„Jestem Amos. Zobaczcie, jaki jestem duży, wręcz prawie dorosły! Umiem już biegać tak szybko, jak błyskawica, skakać wysoko, jak pchełka, którą ciocia kiedyś nam do domu przyniosła i miauczeć tak pięknie, jak ten… no ten… kot. Lecz najważniejsze, co umiem, to słodkie oczka. Najprzydatniejsze i nieodzowne, by przetrwać w skomplikowanym świecie mojej cioci.
Bo gdy robię wyskok, najwspanialszy, bo najwyższy, na jaki mnie stać i ląduję, dajmy na to – po drugiej stronie sofy, ciocia od razu źle na mnie patrzy, paluszkiem grozi i już się rozkręca, czerwienieje i chce zacząć głośno gadać, to ja wtedy szybciutko – cyk – słodkie oczka i ciocia jest moja. Rozluźniona, uśmiechnięta, leciutko bierze mnie na rączkę, tuli, coś tam mamrocze w moje futerko o niedobrym kotku, ale tak bez przekonania, bez gniewu… A ja jej mruczę i jest fajnie. 
Urodziłem się w lipcu 2021. Kocham ludzi i inne koty i psy. Chciałbym trafić do domku, w którym są inne zwierzaki, bo sam to się zaaaaanuuudzę. W domku tymczasowym bardzo polubiłem moją koleżankę Frehę, więc jakbyście akurat szukali DWÓCH super kotów, to my jesteśmy gotowi”.

Amos jest zaszczepiony i wykastrowany. Testy na FIV/FeLV ma ujemne.