Zastanawiacie się pewnie – jak to piąty Syczek? Przecież Syczki były trzy. Niezupełnie…Wszystkich kociaków była piątka: Sisi – długowłosa czarna koteczka, Ptyś i Leoś, którzy są nadal pod naszą opieką i ich braciszek, który znalazł już domek. Ostatniego kociaka z tego miotu mimo podjętych prób nie udało się złapać, a na dodatek maluch z dnia na dzień zaginął. Nie udało się ustalić czy kociakowi coś się stało, czy też matka przeprowadziła go w inne miejsce. Kotka była nadal widywana – sama. Zabierając maluchy zawsze staramy się złapać również matkę na zabieg kastracji. Tak było i w tym przypadku. Nie było to łatwe i trwało kilka tygodni. Kotka nie pojawiała się o stałych porach, nie chciała wejść do klatki łapki, dodatkowo akcję utrudniała nam tamtejsza karmicielka – przeciwniczka kastracji! Brak słów na taką postawę. We wtorek 12.07 nasze wolontariuszki spontanicznie pojechały zobaczyć czy jest kotka. Okazało się, że jest i siedzi sobie w ogródku przy jednej z kamienic. Ogródek był zamknięty na kłódkę, więc niewiele myśląc wolontariuszki zapukały do pierwszych drzwi. I tym sposobem okazało się, że kotka przychodzi na podwórko kamienicy i jest tam też dokarmiana. Mało tego – przychodzi z kocim podrostkiem! Dziewczyny wróciły na to podwórko wieczorem i choć kotka się nie pokazała, to pojawił się maluch i został dość szybko złapany do klatki łapki. Kociak okazał się kocurkiem i został zabrany do domu tymczasowego, aby łatwiej było go oswoić. Na szczęście maluch nie jest agresywny i dość szybko się socjalizuje.
Kotkę udało się ostatecznie złapać w niedzielę wieczorem. Została wykastrowana i we wtorek pojechała do p. Zdzisławy, która chce dać kotce dom. Wszystko jednak będzie zależne od tego czy Syberyjka (mamusia Syczków ma dłuższą sierść) da się przełamać. Nie wiemy czy miała kiedyś dom, czy też od urodzenia jest kotem wolno żyjącym. Jeśli kotka będzie bardzo źle znosić pobyt w domu wróci na wolność w miejsce skąd została zabrana.
Ze względu na naszą trudną sytuację finansową bardzo prosimy o wsparcie w pokryciu kosztów kastracji Syberyjki oraz obowiązkowej profilaktyki piątego Syczka (odpchlenia, odrobaczenia, szczepienia i chipowania). Każdy grosik jest na wagę złota:
Fundacja Przytul Kota
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
z dopiskiem: darowizna dla piątego Syczka
*środki niewykorzystane na cel wskazany, będą przeznaczone na cele statutowe.
Dziękujemy <3