Data publikacji: 11.02.2021
Pamiętacie może naszą małą Ritę? Wyrzuconą jak śmieć przy drodze, poobijaną kupkę nieszczęścia, znalezioną w topniejącym śniegu? Ritę z raną na brodzie, naderwaną wargą i ropą zamiast oczu? Nasza wolontariuszka Gosia, która wzięła małą do siebie na czas leczenia i kwarantanny, nie szczędziła wysiłków, by maleństwo wyzdrowiało. Niestraszne jej były codzienne wyprawy do lecznicy, codzienne kroplówki, zastrzyki, przemywanie ran i zaopatrywanie oczu… I teraz… Spójrzcie sami!
Wszystko to było możliwe dzięki Waszej pomocy i ogromnemu wsparciu dla koteczki. W imieniu małej Rity ogromnie Wam dziękujemy! Jesteście wspaniali. Pamiętajcie, że tylko dzięki Wam my możemy ratować takie sponiewierane istotki jak mała Rita.