Data publikacji: 25.10.2020
Bernard przyczłapał się któregoś dnia pod dom pewnej Pani i już tam został. Zadowalał się jedzeniem na schodach i koszem wiklinowym z miękkim kocykiem, wystawionym specjalnie dla niego do ogrodu. Ze względu na stan zdrowia domowników, nigdy nie został zaproszony za próg, co latem wcale mu nie przeszkadzało. Więc żyli sobie zgodnie razem, ale oddzielnie.
Niestety, gdy noce stały się chłodniejsze, dni bardziej wilgotne, a poranki zasnute mgłą i rosą osadzającą się na kocim futerku, Bernard zapragnął mieć prawdziwy domek. Nikogo to nie zdziwiło, lecz Pani która mimo choroby zaopiekowała się przybłędą, teraz gdy on tego potrzebował, z ogromnym bólem serca – nie mogła mu dać więcej.
I tak, w pełni oswojony, niekastrowany byczek (5,8kg do kochania) trafił pod naszą opiekę.
Jeśli możecie – wesprzyjcie nas w opiece nad Bernardem.
Zebrane środki przeznaczymy na pokrycie kosztów kastracji, odrobaczenia, szczepienia oraz testów na FIV/FeLV.
Będziemy wdzięczni za każdy grosik.
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: https://www.paypal.me/fundacjaprzytulkota
tytułem: dla Bernarda