Wszyscy wiemy, że kot nie zawsze spada na cztery łapy… A jeśli spadnie — może nie wstać o własnych siłach.
Fundacja powstała po to, byśmy mogli pomagać zarówno zwierzętom chorym i opuszczonym, jak i zdrowym, lecz niewidzialnym dla większości przechodniów, spędzającym mroźne noce pod stygnącymi samochodami, wyjadającym gnijące resztki ze śmietników.
Łapiemy dzikusy ze złamanymi ogonami i kocich akrobatów ze śrutem w grzbiecie, a po naprawie uszkodzeń – odstawiamy na miejsce. Wspieramy kocich karmicieli i budujemy domki dla futerkowych włóczęgów. Porywamy na chwilę zwierzaki wolnożyjące po to, by zawieźć je do weterynarza na sterylizację.
Nie oswajamy nikogo na siłę, ale często, aż za często, okazuje się, że dziczyzna złapana na zabieg, to cudowny, mruczący Filemonek, więc wtedy, chcąc nie chcąc, szukamy dla niego zwykłego domu. Takiego z czterema ścianami, kaloryferem i człowiekiem do obsługi.
Robimy dużo nie dlatego, że jesteśmy wybitnie pracowici. Wręcz przeciwnie — mamy raczej kocią naturę: lubimy drzemać w ciepełku, na miękkiej sofie, po smacznym posiłku… mmmrrrrrr mmrrr mmmmrrrrr… i wtedy zawsze dzwoni telefon…
Rąk do pracy ciągle za mało, pieniędzy na koncie najczęściej brakuje, chorych kociastych, leków do podania, łap do opatrzenia i futer do posmarowania — zawsze za dużo.
Jeśli chcecie dołączyć do nas, przyczynić się do szeroko pojmowanego kociego dobra, wesprzeć nas fizycznie, finansowo lub wirtualnie — zapraszamy!
WŁADZE FUNDACJI
Agnieszka Hodyra – Prezes Zarządu Fundacji. Specjalistka od kotów wolno żyjących, zakupów i remontów. Fundacja jest jej pasją, której poświęca każdą wolną chwilę. Osoba ciepła i wyrozumiała, nie potrafi odmawiać, przez co wiecznie pakuje się w kłopoty. Pod opieką niepoliczalna ilość kotów własnych i dochodzących.
Patrycja Pach – Członek Zarządu. Lekarz weterynarii, który czuwa nad zdrowiem podopiecznych fundacji. Specjalizuje się w internie oraz diagnostyce obrazowej. Fascynuje ją obraz widziany pod mikroskopem. Lubi pracę z wymagającym pacjentem, a jej anielska cierpliwość podbija serce każdego zwierzaka i koi nerwy każdego zatroskanego wolontariusza. Prywatnie mama dwóch chłopców oraz wielbicielka ogrodnictwa balkonowego.
Magdalena Borowska – Członek Rady Fundacji. Nasze „przedstawicielstwo” na północ od Łodzi. Nie poddaje się przy najtrudniejszych nawet „tymczasach”, nie zważając na rany drapane i gryzione. Koordynator ogłoszeń adopcyjnych i pierwsze, najpoważniejsze sito dla chętnych na adopcje. Wychowuje syna Miłosza na prawdziwego miłośnika zwierząt.
KOORDYNATORZY WOLONTARIATU
Adrianna Sadowska – w Fundacji od października 2021 r., zajmuje się głownie dyżurowaniem w Mruczarni, szkoleniem nowych kandydatów na wolontariuszy i zbiórkami do fundacyjnych puszek. Prywatnie miłośniczka wszystkich kotów… zwłaszcza tych, które ma we własnym domku, czyli Tosi i fundacyjnego Lembusia.
WOLONTARIUSZE
Andrzej – wolontariusz od 2021 r. Poza regularnym dyżurowaniem z zadziwiającą radością rzuca się w wir wszelkich prac naprawczo-techniczno-remontowy
Prywatnie sługa dwóch sierściuszków – Tosi i Lembu, miłośnik lotnictwa, motoryzacji, chodzenia po górach, żeglarstwa i Kot jedyny wie czego jeszcze. 🙂
Daniel – niestrudzony webmaster fundacyjnej strony, strażnik internetowego porządku w serwerach i usługach, karmiciel oraz opiekun kotów wolno żyjących, regularnie dyżurujący i dbający, aby każdy mieszkaniec Mruczarni otrzymał wielką porcję głasków.
Ewa – choćby człowiek chciał mieć smutną minę, przy Ewie się nie da, gdyż ta dziewczyna zaraża uśmiechem. 😀 Ewa umila życie fundacyjnym kotom regularnie dyżurując oraz angażując się w zbiórkę publiczną.
Marika – gdy grafik dyżurów jest pusty i strach zagląda nam w oczy, Marika zawsze ratuje sytuację. ❤️ Dyżuruje z szerokim uśmiechem, doglądając i rozpieszczając mieszkańców Mruczarni oraz angażując się w zbiórkę publiczną.
Monika Karpińska – uwielbia wszystkie zwierzęta i chciałaby, żeby żyło im się jak najlepiej. Wspiera Fundację w prowadzeniu facebooka i poszukiwaniu kocich domków na portalach ogłoszeniowych. W wolontariacie działa już od 2018 roku.
Patrycja Szalczyńska – drugi z filarów drużyny prelekcyjnej, zawsze na posterunku i gotowa do działania na zewnątrz.
Weronika Florek – dyżuruje, tymczasuje i jest zawsze tam, gdzie potrzebne jest wsparcie. 🙂 W wolnych chwilach oswaja dzikusy i wiemy jedno: jeśli ktoś na cito ma rozmiziać nadąsanego fuczka, to tylko ona!