Data publikacji: 26.09.2020
Dookoła kamienice, obdrapane mury i zgiełk miasta. Ludzie biegnący w sobie tyko znanych kierunkach. Ludzie z głowami pełnymi problemów, smutków i zmartwień. Nic dziwnego, że w tak niesprzyjających okolicznościach przyrody nikt nie usłyszał cichutkiego miauczenia. Że nikt nie zauważył, że malutki, przerażony kotek nieco odstaje od reszty wolnożyjących kotów bytujących w okolicy.
Wychudzona i zagubiona kruszynka snuła się przez kilka dni między dorosłymi kotami, próbując zrozumieć co się stało i jak to zrobić, by przeżyć na dworze.
Astrid urodziła się pod koniec czerwca. Jest siostrzyczką Ragnara, o którym niedawno pisaliśmy. Kociaki miały kiedyś dom: dostawały jeść, porcję głasków i pewnie trochę zachwytów, gdy były słodkimi, puchatymi kuleczkami potykającymi się o własne łapki. Jednak ten błogi czas szybko minął, a człowiek, któremu maluchy ufały i od którego zależne były w stu procentach, porzucił je w miejscu bytowania dzikusków. Zostawił, jak zbędny balast, nie zważając na samochody pędzące po pobliskiej ulicy, na chłodne noce, milion innych zagrożeń i minimalne szanse na przeżycie. Problem zniknął. W głowie lżej.
Astrid została już odrobaczona, odpchlona oraz zaczipowana. Niestety z uwagi na infekcję i konieczność kuracji antybiotykami, szczepienie musi poczekać.
Jeśli chcecie wesprzeć nas w opiece nad małą, będziemy wdzięczni za każdy grosik.
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: https://www.paypal.me/fundacjaprzytulkota
tytułem: dla Astrid
*środki niewykorzystane na kotkę przeznaczymy na inne koty w potrzebie