Data publikacji: 11.08.2020
Kilka dni temu nasza Werbenka zakończyła kolejne (mamy nadzieję: ostatnie) starcie z neurologiczną postacią FIP. Natalia, tymczasowa opiekunka Werbeny, bacznie obserwuje koteczkę. Czy aby na pewno utrzymuje równowagę? Czy ani trochę nie chwieje się na łapkach? Chociaż jeszcze nie możemy odetchnąć z ulgą, cieszymy się drobnymi rzeczami: że kicia je, chociaż okrutnie wybrzydza. Że uwielbia zabawy wędką przed snem.
Mimo, iż od paru dni nikt nie niepokoi Werbenki, koteczka codziennie zaszywa się w ciemnym kącie, gdy nadchodzi pora zastrzyków. Jak tylko uzna, że jest już bezpiecznie i nikt jej nie ukłuje – pojawia się z powrotem, w samą porę na wieczorne zabawy z wędeczką.
Kochani, dziękujemy Wam za każdy zaciśnięty kciuk i prosimy o więcej! Pierwsza wznowa u Werbenki nastąpiła kilka tygodni po zakończeniu leczenia. Przed nami długa droga, ale żyjemy nadzieją, że tym razem pożegnaliśmy FIP na zawsze.
Niestety, leczenie FIPków mocno nadwyrężyło nasze finanse. Jeśli chcecie i macie możliwość dorzucenia cegiełki do ich kuracji, będziemy Wam ogromnie wdzięczni: https://pomagam.pl/fipkifpk. Z całych serduszek dziękujemy za dotychczasową pomoc. Prosimy, trzymajcie kciuki, by tym razem Werbenka wygrała walkę!