Data publikacji: 03.06.2020
Fundacyjny Cisek, który teraz nazywa się Lizak, za pośrednictwem Pani Karoliny przesłał nam taką wiadomość:
„Drogie Ciocie i Wujkowie z fundacji, minął już ponad miesiąc odkąd zostałem adoptowany przez moja mamusię. 😽 W nowym domku czuje się już jak u siebie 😺, nikogo się nie boję, chyba ze ktoś nas odwiedza. Wtedy obserwuję z ukrycia 👀 ale szybko przekonuję się do nowych znajomości i wtedy mama mówi, że jestem bardzo dzielny. 😻 Mam tutaj wspaniałego brata Lola, całymi dniami ganiamy i bawimy się razem i razem najczęściej idziemy spać. 😴 Dzięki lekarstwom i bratu już nawet nie mam świerzba w uszach, a dzięki mamie i panu doktorowi już nie kicham i nie krwawię z noska. 😺 Mama przez kilka tygodni rano i wieczorem podawała mi antybiotyk i witaminy, co mnie bardzo złościło ale zawsze rekompensowała to pysznym smaczkiem. 🥓 Teraz już jestem zdrowy jak 🐎. Mama mówi, że nawet przybrałem na wadze i że jem za 3 kocie mordki. 😂 Rodzice bardzo tu o nas dbają, szczególnie mama ma kota na moim i Lolka punkcie. 😻😊
Kocham i całuję Wszystkich moich braci i siostry, ciocie i wujaszków.
Wasz Cisek tj. Lizak🍭❤️ a czasem Romuś”
Bardzo się cieszymy, że Cisek ma się jak pączek w maśle. 😻 Pozdrawiamy serdecznie całą Rodzinę oraz załączamy głaski dla obu ogoniastych. Dużo, dużo głasków! 😺