Loki mruczy już we własnym domku, a oto jego historia:
Loki ma około roku. Błąkał się po opustoszałych działkach letniskowych, aż zawędrował do starszych ludzi, którzy udzielili mu schronienia i napełnili burczący brzuszek. Loki jest wrażliwym kotkiem, spragnionym miłości i troskliwej opieki. Boi się gwałtownych ruchów, bacznie nas obserwuje, gdy wymachujemy szczotką, lecz mimo wszystko lubi, kiedy jesteśmy w pobliżu. Gdy go nie głaszczemy, zajęci jakąś spokojniejszą robotą, on podchodzi, wywija ósemki, ociera się o nasze nogi, zagaja.
Z innymi fundacyjnymi kotkami Loki trzyma się na dystans. Widać, że nie odnajduje się w naszej przekoconej kociarni, chociaż ze starszym rezydentem swoich wybawicieli dogadywał się dobrze przez tych kilka dni, które u nich spędził.