Data publikacji: 15.09.2019
Timi przeszedł kolejną operację – tym razem drugiej łapki, w której naprawiany był nadgarstek. Możliwe, że w przyszłości będzie konieczny zabieg artrodezy (usztywnienia stawu).
W ciągu najbliższych dni Pan Doktor usunie zewnętrzny stabilizator z pierwszej operowanej łapki, by kości mogły rosnąć.
Dobrą wiadomością jest, że Timi ma niewielkie czucie w tyle ciałka – mocno reaguje na zastrzyki.
Pomimo ogromnie ciężkich przeżyć i trudnych zabiegów, maluch nie przestaje nas zaskakiwać – jest niesamowicie pogodny. Dotknięty – mruczy i ociera się pyszczkiem o głaszczącą dłoń. Gdy pieszczoty mu się znudzą – delikatnie kąsa rękę człowieka, później zaczepnie potrząsa łepkiem, by za chwilę podgryzać wenflon. A potem znów przytula główkę do ręki człowieka i mruczy, jakby nic więcej nie miało dla niego znaczenia…
Leczenie Timiego będzie długie i kosztowne. Jeśli możecie nas wesprzeć – będziemy ogromnie wdzięczni.