Dzień dobry, jestem Tajga. Kiedyś miałam domek, miłość i ciepło. Ludzie nauczyli mnie, że warto im ufać, że miło się tulić i patrzeć sobie w oczy. Umiem zamiauczeć, pomruczeć i przemaszerować między Waszymi nóżkami… Niby dużo i wszystko to mam w małym pazurku, lecz umiejętności te okazały się zupełnie bezużyteczne, gdy nagle wylądowałam w lesie. Tam drzewa nie chciały mnie miziać, były obojętne na mruczanki i ocieranie. Szukałam domku. Mojego Człowieka. Węszyłam, wypatrywałam, a wszędzie tylko te pnie i liście. Szłam coraz szybciej i szybciej. Im bardziej byłam zmęczona – tym szybciej szłam. Wszystko było tak bardzo obce i przerażające! Nic nie pachniało człowiekiem! Pędziłam na oślep, aż wylądowałam w końcu w kłujących krzakach. Pajęczyny oblepiły mi oczy i wąsy, próbowałam się wyzwolić, by lecieć dalej, gdy nagle usłyszałam szczekanie! Psy szczekają, a psy często mają blisko swoich ludzi! Wystrzeliłam jak z armaty, dopadłam go, mruczałam na cały brzuch, ocierałam się o te psie łaputy, tak drogie mi niespodziewanie i upragnione. Czułam, że Azorek nie był zbyt szczęśliwy, ale ja byłam! On pachniał psem, ale i człowiekiem! Człowiekiem!!
Tajgę znaleziono w lesie. Ma około dwóch – trzech lat. Uwielbia, gdy ją nosimy na rękach, wtula się w szyję i mruczy wniebowzięta. Mizianie, głaskanie i wszystko, co ludzkie jest drogie jej sercu. Gorzej dogaduje się z kotami. Nie lubi, gdy inne futerkowce podchodzą zbyt blisko, woli zachować dystans. Nie zauważyłyśmy jednak, by kogoś atakowała. Ona ma swoją granicę i póki nikt jej nie przekracza – mała jest spokojna i szczęśliwa.
Tajga jest wykastrowana i zaszczepiona. Testy białaczkowe ma ujemne. Szukamy dla niej domu z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Towarzystwo innego spokojnego kota nie powinno zrobić jej różnicy.
Jeśli jesteście zainteresowani małą, wypełnijcie ankietę https://przytulkota.pl/index.php/ankieta-przedadopcyjna-3/ lub zadzwońcie po godzinie 16 do Agi 604 268 143, Magdy 509 581 758 lub Natalii 519 192 799.
A może chcielibyście adoptować Tajgę wirtualnie? To bardzo proste – wystarczy, że napiszecie maila na adres wirtualki@przytulkota.pl, w którym podacie imię wybranego kotka, a później, co miesiąc, będziecie wpłacać zadeklarowaną sumę na konto fundacji. Minimalna kwota to 30 zł (górnej granicy nie ma, także możecie szaleć do woli :D). To jak? Możemy na Was liczyć? Do dzieła!