Zaawansowana infekcja górnych dróg oddechowych. Gorączka. Zaropiały nosek. Niewidzące oczka…
Wafelek wracał do zdrowia znacznie wolniej od swojego braciszka. Gorzej reagował na leki. Był smutny, każdego dnia coraz bardziej… Chociaż miał mniej sił od Karmelka, łatwo nie poddał się panleukopenii. Jeszcze parę dni temu mieliśmy nadzieję, że wyjdzie z choroby. Że jest poprawa. Niestety. W brzuszku stwierdzono obecność płynu – prawdopodobnie cierpiał również na FIP.
Karmelek szuka brata, miaucząc rozpaczliwie. Nie wie, nie rozumie co się stało. My, chociaż wiemy, również nie możemy zrozumieć…
Bardzo dziękujemy Pani Marii i Paniom Doktor za bycie z Wafelkiem i walkę o niego do ostatnich chwil. Bardzo dziękujemy Pani Marii za podarowanie serca braciszkom. Ogromnie nam przykro, że zostało złamane…
Maluszek jest już za Tęczowym Mostem. Śpi spokojnie, wolny od ziemskich trosk… A może cieszy się widokiem słońca i trawy – tych, których nie było mu dane oglądać za życia… Wafelku, gdziekolwiek jesteś, zawsze będziemy o Tobie pamiętać.