Nina to kotka, która trafiła do fundacji po wypadku. Została potrącona przez samochód na jednej z łódzkich ulic. Na szczęście osoba, która była świadkiem tego zdarzenia nie przeszła obojętnie, lecz zainteresowała się jej losem. Prawdopodobnie była kotem wolno żyjącym albo wyrzuconym. Na pewno żyła na ulicy, gdyż w momencie przyjęcia do fundacji ważyła jedynie 2,5 kg, co świadczy o tym, że nie jadła regularnie.
W wyniku wypadku doznała urazu miednicy (zwichnięcia stawu krzyżowo-biodrowego) oraz złamania obu kości lewego przedramienia. Po konsultacji ortopedycznej okazało się, że konieczna jest natychmiastowa operacja łapki, która była niewładna. Kotka traciła równowagę i przewracała się, i dlatego nie można było czekać. Po operacji Ninka nie czuła się najlepiej i nie chciała jeść, ale z czasem na szczęście apetyt wrócił. Zwichnięcie w stawie krzyżowo-biodrowym zagoiło się , a z łapką też już jest znacznie lepiej, choć jeszcze są w niej gwoździe. Rekonwalescencja trwała długo, ale dziś kotka czuje się już bardzo dobrze. Stoi, chodzi, biega, korzysta z kuwety. Co więcej, domaga się głasków, miziania, a nawet strzela baranki! A była taka wycofana… Czary? Nie, czas, spokój i zaangażowanie weterynarzy i wolontariuszy – to czyni cuda.
Ninka już jakiś czas temu opuściła klatkę i może swobodnie poruszać się po Mruczarni. Powróciła do zwyczajnego kociego świata, czyli myszkowania, skakania po meblach, wdrapywania się na miejsca widokowe, znajdywania kocich kryjówek, zabaw i psot. Jak na prawdziwego czarnego kota przystało, jest miniaturową czarną panterą. Czy ktoś chciałby mieć w domu mini panterę?
Ninka ma ok. 7 lat, jest wykastrowana, zaszczepiona, odrobaczona i zachipowana, posiada książeczkę zdrowia. Jest bardzo przymilna, sama domaga się pieszczot. To idealny kot dla kogoś, kto chce być przez swojego mruczka ciągle adorowany.
W sprawie adopcji prosimy o kontakt po godzinie 16:00: 604 268 143 (Aga), 509 581 758 (Magda) lub adoptuj@przytulkota.pl.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej oraz zabezpieczenie okien/balkonu.
A może chcielibyście adoptować Ninkę wirtualnie? To bardzo proste — wystarczy napisać na adres wirtualki@przytulkota.pl z chęcią bycia wirtualnym opiekunem i wpłacać co miesiąc zadeklarowaną kwotę nie mniejszą niż 30zł.
To jak? Możemy na Was liczyć? Do dzieła!