Data publikacji: 26.08.2018
Franio odszedł za tęczowy most. Niestety. Czasem, chociaż że robimy wszystko, co w naszej mocy, chociaż że diagnoza jest, leki są, jedzonko jest… Kotek odchodzi. Organizm okazuje się zbyt wyniszczony latami tułaczki i głodowania, narządy w brzuszku zbyt zmęczone długotrwałym stanem zapalnym… Ciało nie poddaje się leczeniu. Po kilkutygodniowej poprawie Franio zaczął słabnąć i chudnąć. Biegunki wróciły… Franio odszedł. Dziękujemy Paniom, pracującym w lecznicy, za opiekę nad Franiem w jego ostatnich dniach. Dziękujemy Wam za pomoc, wsparcie i trzymanie kciuków za chorowitka. Dziękujemy Ci mały Wędrowniczku, że mogliśmy Cię poznać. Hasaj sobie spokojny i radosny.