W piątek 15 grudnia za TM pobiegł Rudolf…
Nasz były podopieczny – schorowany, koci staruszek na ostatnie miesiące swojego życia znalazł kochający dom u p. Ewy z Wałbrzycha. Nie wierzyliśmy, że kot z nadciśnieniem, problemami z trzustką, nowotworem ma szansę znaleźć swoje miejsce na ziemi. Zdarzył się cud. Pani Ewa i jej rodzina przyjęli Rudolfa do siebie, kochali, zapewniali opiekę paliatywną i walczyli do końca. Nie udało się…
Chcemy serdecznie podziękować Pani Ewie i jej rodzinie za wszystko co zrobili dla Rudolfa. Takie adopcje są czymś wspaniałym. Kochani, stare i schorowane zwierzęta nie mają czasu. Otwórzcie dla nich swoje serca.