Pamiętacie Białaska – naszego dzikiego pacjenta, którego praktycznie w ostatniej chwili udało nam się uratować od pewnej śmierci? Kotek cierpiał na zaawansowany koci katar i biegunkę.
Z wielką radością spieszymy poinformować Was, że Białasek bryka już wesoło na wolności. Cały i zdrowy. Udało nam się go wyleczyć, wykastrować i wypuścić w bezpieczne i znane mu miejsce.
Lokalna Pani Karmicielka raportuje nam, że Białasek odmeldowuje się codziennie w porze karmienia. Oczywiście, jak na dzikiego kota przystało – ani pogłaskać, ani zbliżyć się do siebie nie da, ale najważniejsze, że jest bezpieczny. I to dzięki Waszemu wsparciu! Dziękujemy wszystkim Darczyńcom, za każdy grosik przekazany na jego leczenie i kastrację!❤