Data publikacji: 28.03.2023
Olkę dręczyły źle pozrastane kości, zmiany zwyrodnieniowe i bardzo silny stan zapalny struktur w obrębie miednicy. Do końca życia miała przyjmować lekarstwa, które miały jej umożliwić w miarę komfortowe funkcjonowanie. Wydawało się, że długo działające zastrzyki będą gwarantem poprawy jakości życia kotki… Lecz niestety, tak się nie stało. 😔
Olka zaczęła wyraźnie cierpieć, a lekarze byli bezradni. Ani inne lekarstwa, ani operacja – nie było możliwości ulżenia koteczce w bólu, który paraliżował jej funkcjonowanie. Do tego ciągły kontakt z człowiekiem stresował i przerażał Olkę, która najchętniej zaszyłaby się w mysiej dziurze, byleby nas nie oglądać… 🥺 Z tego względu podjęliśmy trudną i bolesną decyzję, by pomóc koteczce przejść za Tęczowy Most.
Żegnaj, Olciu. Brykaj szczęśliwa i wolna za Tęczowym Mostem. W naszej pamięci zostaniesz na zawsze.