Pozdrowienia od Dynguska

Pozdrowienia od Dynguska

Data publikacji: 02.01.2023

W pierwszy noworoczny poniedziałek, wszystkim należy się odrobina słodyczy, prawda? My zamiast odrobiny – mamy całe mnóstwo. 😻 Wielokrotnie pisaliśmy, jakim niesamowitym człowiekiem jest Pan Kuba i jak wspaniały dom dał naszemu Dynguskowi. Zatem w pierwszy poniedziałek nowego roku spieszymy z wieściami od Dyngusa. 💗💗💗

„Dzień dobry,

Przesyłamy razem z Dyngusem życzenia świąteczno-noworoczne dla wszystkich Cioć z Fundacji i raportujemy jak wygląda obecnie sytuacja 😄 😄😄

Jak zwykle działo się sporo. Podczas poprzedniej sanacji jamy ustnej tj. w sierpniu nie udało się usunąć wszystkich zębów, ponieważ anestezjolog nie chciał przedłużać narkozy ze względu na nerki i serce, a więc wiedziałem, że czeka nas „dogrywka”… W listopadzie Dyngusowi wyrósł duży nadziąślak, w miejscu, gdzie jeden z nieusuniętych zębów podrażniał policzek i drugie dziąsło. Ponieważ narośl była coraz większa i sprawiała dyskomfort, nie było sensu odwlekać drugiego zabiegu – za jednym razem usunęliśmy resztkę popsutych zębów i wycięliśmy nadziąślaka (który na wszelki wypadek wysłaliśmy go też do badań).
Na szczęście narkozę i zabieg zniósł równie dzielnie jak poprzednio 😄

Dokładne badania kardiologiczne oraz echo serca przed zabiegiem pokazały, że… Dyngusowi zupełnie ustąpiły problemy z sercem – a wcześniej miał stwierdzoną przez dwóch kardiologów kardiomiopatię przerostową przedsionka. Są na to dwa wytłumaczenia: pierwsze to cud (okres świąteczny, więc nie wykluczam), druga to błędna pierwsza diagnoza – mogła to nie być kardiomiopatia lecz stan zapalny.
Tak czy inaczej stan serca Dyngusa jest obecnie świetny, zatem może się okazać, że niebawem odstawimy zupełnie leki kardiologiczne! 😄 😄

Po samym zabiegu niestety parametry nerkowe pogorszyły się, ale robiłem co w mojej mocy i obecnie znów mamy bardzo wyraźną poprawę, wyniki są teraz lepsze niż były przed zabiegiem 😄

Podsumowując: serce już zdrowe, parametry krwi świetne, nerki pod kontrolą 😄 W związku z opanowaniem newralgicznych schorzeń, niebawem zabieramy się za drugorzędne, czyli zwyrodnienia stawów i alergię.

Dyngus jest obecnie pięknym, radosnym kocurem o ogromnym apetycie, oddającym się codziennie dwóm nałogom: czesaniu specjalną szczotką (co uwielbia i nie odpuści ani razu) oraz… ćpaniu probiotyku, który tak bardzo mu posmakował, że pomimo dawno skończonej antybiotykoterapii, codziennie się go domaga 😄

W lecznicy Dyngus dorobił się już statusu pacjenta VIP – jest rozpieszczany przez Panie Techniczki oraz lekarzy 😄

Oczywiście Mikołaj nie zapomniał o Dyngusie 😄

Przesyłam kilka świątecznych fotek Dyngusa 😄

Pozdrawiamy!
Dyngus & Kuba”

Panie Kubo, dziękujemy z całych serduszek, a Dynguskowi przesyłamy moc wirtualnych mizianek! 💜❤️💛