Kocurek został przyjęty do Hospicjum dla Kotów Bezdomnych. Oto historia Mirona…
Chociaż ma 8-9 lat, nie jest wykastrowany. W niedalekiej przyszłości Mirona czeka zabieg – gdy tylko zwalczymy koci katar, świerzbowca i bogate życie wewnętrzne, które szaleje w kocim futerku…
Miron przyjechał do nas z Ukrainy, z prywatnego schroniska. Jest spokojny, bardzo spokojny. Dzielnie znosi oględziny, podawanie leków i czyszczenie uszu.
Podajemy mu antybiotyki i leki przeciwzapalne. Odrobaczyliśmy go, odpchliliśmy i zaczipowaliśmy. Zrobiliśmy także test FIV/FeLV. Niestety, test płytkowy okazał się być dodatni w kierunku FIV. Zleciliśmy immunoblotting, by mieć pewność, że mamy na stanie plusika.