Data publikacji: 26.11.2021
Papaja, która poszła do domku parę miesięcy temu, wróciła z adopcji. Powód? Ciężko wyczuć. Czasem jest bardzo trudno zrozumieć motywację ludzi, który biorą i oddają… Nie wiemy co się stało. Czemu było dobrze i nagle przestało, jednak jesteśmy pewni, że to nie kot zawinił, a człowiek (dopuszczamy możliwość, że nie jesteśmy obiektywni).
Skupiamy się na tym, że Papaja jest bezpieczna. Snuje się trochę obrażona po Mruczarni. Do ludzi się wdzięczy i robi słodkie oczka, jednak jest ewidentnie zniesmaczona ilością kociej konkurencji na salonach. No ale nic. Musi się pogodzić ze zmianą, a my podwijamy rękawy i szukamy jej domku.
Papajka ma kilka miesięcy. Jest kochana i przytulaśna. Lubi się bawić, polować i wygłupiać w młodo-koci sposób. Inne koty może i by jej nie przeszkadzały, gdyby nie to, że jest ich kilkadziesiąt na wyciągnięcie łapki…
Zdrowa, wykastrowana i troszkę smutna. Urodziła się we wrześniu 2020. Szukamy domku z zabezpieczonymi oknami i balkonem.
Jeśli jesteście zainteresowani adopcją, wypełnijcie ankietę https://przytulkota.pl/ankieta-przedadopcyjna/. A jeśli macie pytania – zadzwońcie. Od poniedziałku do piątku telefoniczny dyżur przy adopcjach pełni Natalia – 798 922 412, zaś w weekendy – Agnieszka 604 268 143 i Magda 509 581 758.
A może chcielibyście adoptować Papaję wirtualnie? To bardzo proste – wystarczy, że napiszecie maila na adres wirtualki@przytulkota.pl, w którym podacie imię wybranego kotka, a później, co miesiąc, będziecie wpłacać zadeklarowaną sumę na konto fundacji. Minimalna kwota to 30 zł (górnej granicy nie ma, także możecie szaleć do woli 😄). To jak? Możemy na Was liczyć? Do dzieła!