Snajper to kot wolno żyjący. Życie go nie oszczędzało. Stracił częściowo wzrok po przebytym kocim katarze, odniósł liczne rany. Jednak chodził własnym ścieżkami, mimo czyhających niebezpieczeństw. Waleczny, wygrał, najpierw z kocim katarem, a potem wygrywał z licznymi konkurentami. Był piękny, duży, puszysty… Był… Snajper dobrze kombinował, trzymał się miejsca karmienia, regularnie przychodził na posiłki. Często był już przed swoją karmicielką niecierpliwie czekając na swoją porcję. Najedzony znikał do swoich kocich, samczych spraw. Nie wiadomo gdzie spał, gdzie chodził, ale zawsze wracał. Jak na kota wolno żyjącego był w dobrej kondycji, mimo kłopotów ze wzrokiem nie budził współczucia, lecz podziw.. Codzienna porcja jedzenia pozwoliła mu cieszyć się w miarę dobrym zdrowiem. Snajper ostatni raz przyszedł na swój posiłek we wrześniu. 128 dni… Tyle czasu karmicielka, co rano wyglądała swojego dzikiego przyjaciela. Gdy już straciła nadzieje, przyszedł – koci cień, obraz nędzy i rozpaczy, duch… Dlaczego nie było go tak długo? Gdzie był w tym czasie? Co się stało? Dlaczego tak wygląda? Pytań mnóstwo i żadnej odpowiedzi. Snajper natychmiast potrzebował pomocy. Wygłodzony, wyniszczony bez większych problemów wszedł do klatki łapki. Dziki pacjent w lecznicy, to nie lada wyzwanie. Jednak musiał do niej trafić, gdyż od tego zależało jego życie. Wszoły pokrywały całe ciało, futro brudne, wyliniałe, przesiąknięte własnym moczem. Zęby w strasznym stanie, świerzb, anemia, wychudzenie. Co się stało ze Snajperem? Gdyby koty umiały mówić…aż strach pomyśleć, ile dowiedzielibyśmy się o nas samych… Mimo iż Snajper to kot dziki, musimy mu pomóc wrócić do dawnej kondycji. Zasługuje na to, całe życie walczył, dajmy mu zawalczyć do końca. Przed nim długa droga. Jak tylko odzyska siły, wyzdrowieje, a jego futro odzyska dawny blask, zwrócimy mu wolność, dzikość, przywrócimy kociego – króla jego podwórku, damy karmicielce szansę na 100000000dni spotkań. Teraz walczymy o Snajpera. Trzymajcie kciuki.
Bardzo prosimy Państwa o wsparcie. Snajper potrzebuje zabiegu usunięcia zepsutych zębów, leczenia i profilaktyki.
Prosimy, wspomóżcie leczenie i opiekę nad Snajperem.
Będziemy bardzo wdzięczni za każdą złotóweczkę:
Fundacja Przytul KotaKotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)91-163 Łódź
KRS: 0000582607Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: fundacja@przytulkota.pl tytułem: darowizna dla Snajpera
*środki niewykorzystane na cel wskazany, będą przeznaczone na cele statutowe.
Dziękujemy!