Data publikacji: 20.02.2025
Dzikusek Krawat jest z nami od prawie 3 tygodni. Jak informowaliśmy Was niedawno, trafił do nas w tragicznym stanie – choć jest młodym, bo zaledwie 4-letnim kocurkiem, jego zdrowie jest w totalnej rozsypce 😭
Od kilkunastu dni walczymy o Krawata z całych sił i wszelkimi możliwymi sposobami. Pierwszym, malutkim sukcesem, który osiągnęliśmy, to opanowanie kataru – zmniejszenie wysięku z noska sprawiło, że Krawat odzyskał nieco apetytu. Niestety z powodu utrzymującego się potwornego stanu zapalnego w pyszczku, kocurek podczas posiłków wciąż odczuwa dyskomfort, dlatego nie zjada w ciągu dnia aż tyle, ile byśmy się po nim oczekiwali.
Krawat powinien jak najszybciej przejść sanację jamy ustnej, tej jednak nie możemy przeprowadzić z uwagi na to, że jego nerki są nadal bardzo osłabione – gdybyśmy w tej chwili podali mu znieczulenie ogólne niezbędne do przeprowadzenia zabiegu, ryzykowalibyśmy doprowadzeniem jego nerek do jeszcze gorszego stanu.
Jesteśmy więc w nie lada impasie – chcielibyśmy jak najszybciej zająć się pyszczkiem kocurka, musimy jednak czekać, aż stan jego nerek nie poprawi się na tyle, by można go było bezpiecznie poddać narkozie.
Jakby tego było mało, przy każdej kroplówce czy zastrzyku, Krawat toczy z nami zaciętą, desperacką walkę. Biedactwo nie rozumie, że wszystko, co robimy, robimy dla jego dobra…
Drodzy Lubiciele! Nie wiemy, czy uda nam się uratować Krawata 😔 Jego stan jest naprawdę poważny – toczymy walkę o każdy dzień, z nadzieją, że nastąpi przełom, którego kocurek tak bardzo potrzebuje. Koszty finansowe tej walki, to kolejny aspekt, który spędza nam sen z powiek 🤯 Jednakże, przyjmując Krawata pod opiekę, podjęliśmy decyzję, że będziemy walczyć tak długo, jak długo będzie nadzieja na poprawę. Nie porzuciliśmy jeszcze tej nadziei i o to samo błagamy Was 🙏🏻 Krawat zasługuje na szansę na życie! Obiecujemy mu ją podarować. Was zaś prosimy z całych serc o nawet najdrobniejsze wsparcie w pokryciu kosztów jego leczenia: https://pomagam.pl/krawatfpk
