Świderek

Urocze Makaroniki wyjeżdzają do domków jeden za drugim. Przyszł też i pora na Świderka! Oto jego historia…

Ceść, to ja, Świdelek. Niedawno mówiłem Ciotce, ze jak dolosnę, to zostanę tyglysem. Takim plawdziwym tyglysem, co jest duzy i moze wsędzie wskocyć. Bo ja jestem jesce maly i nie wsedzie sięgam, ale baldzo się stalam. Lubię spać i jeść – jak plawdziwy tyglys. I lubię wiedzieć, co się dzieje, więc jak coś spadnie albo psychodzą ciotki, to ja zawse jestem na posterunku i wsystko widzę. Jestem bardzo odwazny i wsędzie biegnę z uniesionym ogonkiem!

Zrobić ładne zdjęcie Świderkowi, to jak wygrać szóstkę w totka. Maluszek bardzo się stara, by być tu i tam, a najlepiej tu i tam w jednym momencie – czasami mamy wrażenie, że prawie mu się to udaje. Świderek urodził się na początku sierpnia 2020 r. i trafił do fundacji ze swoją kocią rodziną: mamą Falbanką oraz rodzeństwem: Łazanką, Wstążką, Kokardką i Penne.