Salazar

Ten przesympatyczny kawaler ma już własny domek! Oto historia Salazara…

Salazar ma około roku. Przybłąkał się do jednej z łódzkich firm. Wzięty na ręce ociera się o człowieka, domaga czułości i uwagi. Ze względu na niebezpieczeństwa związane z przebywaniem na terenie firmy, trafił do fundacji.
Salazar ma problem z brzuszkiem, dręczą go nawracające biegunki, mogące być skutkiem dużej ilości pasożytów, z którymi staramy się rozprawić.
Drugą jego bolączką jest koci katar, który także, gdy już myślimy, że zażegnany – rozwija się na nowo.
Niestety odporność kotów mieszkających na dworze jest bardzo osłabiona.
Wstrzymujemy się z kastracją, czekamy aż sprawy zdrowotne. się unormują.
Kotek został już zaczipowany, odpchlony, odrobaczony, zaszczepiony i zrobiono jej testy na FIV i FeLV.