Pozdrowienia od Dymitra

Pozdrowienia od Dymitra

Data publikacji: 27.04.2020

Niedawno minęła rocznica opuszczenia Mruczarni przez pewnego jegomościa, który zajął szczególne miejsce w serduszku Ani oraz jej Rodziny. Jegomość jest czarny jak smoła, niesamowicie uroczy oraz pamiętamy go doskonale! 😺 Dymitr, gdyż o nim mowa, został towarzyszem Whiskey’ego i…

„…uwielbia spać, a śpi kompletnie nie jak kot. Śpi snem twardym, snem którego mało który hałas jest w stanie zaburzyć. Dopóki Dymitr nie zgłodnieje (a apetyt ma!) to nic a nic nie jest w stanie go zbudzić. Dymek, w przeciwieństwie do swojego kolegi, uwielbia ciepło. Jak widać na zdjęciu, lubi spać przy grzejniku. Ten czarny pum – bo tak go czasem nazywamy – ze swoim kocim kolegą dogadują się dobrze, z małymi odstępstwami, kiedy to Whiskey chce przypomnieć Dymitrowi, kto tu był pierwszy i do kogo należą kolanka pańci. 😊 O ile chłopaki w dzień śpią oddzielnie, o tyle w nocy śpią zawsze razem, na poduszce. Bardzo się cieszymy, że ten czarny kocur trafił do naszej rodziny. Życzymy wszystkim kotom fundacyjnym i nie tylko fundacyjnym wspaniałych domków.”

My także przyłączamy się do życzeń oraz ślemy niezliczone głaski dla Dymitra i jego przyjaciela. 💕