Penne

Data publikacji: 15.09.2020

Cześć, jestem Penne i przyznam szczerze, że trochę nie rozumiem tego świata. Bo jak to jest, że jak się wskoczy w miseczkę z wodą, to potem jest mokro w łapki? Albo jak się wysypie żwirek z kuwety, to potem coś się wbija w poduszeczkę? Nie rozumiem, o co w tym wszystkim chodzi, ale bardzo lubię, jak dzieje się coś fajnego.

Czasem mam wrażenie, że moja mama, Falbanka, jest trochę zmęczona. Pojęcia nie mam czemu, przecież z rodzeństwem: Łazanką, Świderkiem, Wstążką, Kokardką bardzo się staramy, by się nigdy nie nudziła i nie było jej smutno.

Czasem się zastanawiam skąd Wy, duzi, bierzecie te miski z jedzeniem. Ostatnio zacząłem się wspinać na ciotkę, żeby zobaczyć, ale niczego nie ustaliłem. Może dlatego, że jestem jeszcze malutki i dopiero uczę się, o co w tym całym byciu kotem chodzi. Lubię jeść, bawić się i spać. Mama mówi, że jest ze mnie naprawdę dumna!

Penne powoli rozgląda się za domkiem, do którego mógłby pójść, gdy nadejdzie właściwy czas. Takiego z zabezpieczonymi oknami i zabezpieczonym balkonem. Z chęcią zabrałby ze sobą mamę lub kogoś z rodzeństwa.
Jeśli jesteście zainteresowani adopcją, koniecznie wypełnijcie ankietę https://przytulkota.pl/ankieta-przedadopcyjna lub zadzwońcie po godzinie 16:00 do Agnieszki 604 268 143 lub Natalii 519 192 799.

A może chcielibyście adoptować kociątko wirtualnie? To bardzo proste – wystarczy, że napiszecie maila na adres wirtualki@przytulkota.pl, w którym podacie imię wybranego kotka, a później, co miesiąc, będziecie wpłacać zadeklarowaną sumę na konto fundacji. Minimalna kwota to 30 zł (górnej granicy nie ma, także możecie szaleć do woli 😄).
To jak? Możemy na Was liczyć? Do dzieła!