Ksylitol

Ksylitol

Data publikacji: 11.11.2019

Ksylitol nie jest słodki. Jest dziki i przerażony obecnością człowieka. W dodatku – jest ślepy.

Pół roku temu oczy Ksylitola nie były zamglone. Złapany na kastrację dziki podrostek został wypuszczony na wolność po zabiegu, ponieważ nie udało się nam go oswoić. Ksylitol wpadał w popłoch gdy wyciągaliśmy dłoń. Wciskał się w najdalszy kąt, byleby być dalej od człowieka. Skakał na pręty klatki, przewracał miski, spanikowany obecnością ludzi.

Pół roku później wróciliśmy w to samo miejsce, by odłowić chorego zwierzaka. Odwodnionego, w fatalnym stanie, patrzącego niewidzącymi oczami. Ksylitola.

Ksylitol nadal jest dziki, lecz niewidomy nie może wrócić na wolność. Dlaczego stracił wzrok, czy będzie jeszcze widział – nie wiemy. Kocurek odzyskuje siły w lecznicowym szpitalu i czeka na wizytę u okulisty, która wyjaśni nam, co stało się z jego oczami.

Opieka nad dzikusem to ogromne wyzwanie – zarówno dla Pań Doktor w lecznicy, jak i dla nas. Jeśli możecie wesprzeć nas finansowo, będziemy bardzo wdzięczni za każdy grosik.

Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: fundacja@przytulkota.pl
tytułem: Ksylitol
*środki niewykorzystane na niego, przeznaczymy na inne koty w potrzebie. Dziękujemy!