Jasmina

Jasminka powędrowała do swojego nowego domku. A oto jej historia:

Jestem Jasmina. Mieszkam w przedszkolu z moją siostrą Lawendą i innym maluchami. Mam kłopot. Jestem nieśmiała. Ciocie mówią, że one, jak były młodsze, to też były nieśmiałe i bały się ludzi. Szczególnie obcych. I mówią jeszcze, że nawet teraz czasem się boją i najchętniej by schowały się pod stoliczek razem ze mną… Ale ja nie wiem, czy to prawda, czy nieprawda. Może chcą tylko mnie tak pocieszyć? Bo wiecie… Ta nieśmiałość to ciężki kawałek karmy. Tu zabawa, tu biegamy, tu jedzenie, śmiech i miauki i nagle!!! Muszę uciekać, bo ktoś przyszedł! Moje łapki same niosą mnie w najciemniejszy kącik, a ogonek się podkula przy brzuszku. Czasem to nawet nie zdążę się obejrzeć, by sprawdzić kto przyszedł! Porażka za porażką… Ale jak już mnie złapią i wezmą na rączkę i przytulą tak mocno, że och! och!, i pod bródką pomiziają to czuję, że to jest to! Że to sens mego życia mógłby być, gdybym tylko… no wiecie.

Jasminka ma około trzech miesięcy. Jest jeszcze nieco wycofana i płochliwa w relacjach z ludźmi, lecz mamy nadzieję, że w końcu się odważy. Z kocimi ziomkami natomiast nie ma najmniejszego problemu. Nie przeszkadza jej nawet jedzenie ze wspólnej miski. Pociągają ją wędki, piłeczki i grzechotki. Jak każdy szanujący się kociak, Jasminka uwielbia spać i wtedy, gdy troszkę odleci, można ją po cichutku zaskoczyć i wymiziać za wszystkie czasy. W tym swoim półśnie jakby się wstydziła mniej.

Malutka jest zaszczepiona, ma książeczkę i czip.