Guzik bryka już w nowym domku. Poniżej przeczytacie jego historię:
Guzik, chociaż urodził się w stadzie kotów wolnożyjących, bardzo szybko ujawnił swą proludzką naturę. Kociak kocha spać na ludzkiej szyi, na brzuchu lub na kolanach. Gdziekolwiek, byle bliżej źródła ludzkiego ciepła… Gdy się go głaszcze, on mruczy tak, że aż wąsy mu wibrują. Jest bystry i szybki niczym mała iskierka. Skacze po meblach, biega po łóżkach, tapczanach i sofach. Namawia do zabawy w berka i chowanego inne kotki w domu tymczasowym. Lecz nade wszystko na świecie uwielbia swoją siostrzyczkę. Gdy malutka, zmarznięta i chora Gandzia przyjechała w końcu do domku tymczasowego – Guzik nie odstępował jej na krok. Tulił, mruczał, pomiaukiwał uspokajająco. Nawet tymczasowa mamusia poszła w odstawkę…
Guzik, zabrany do Fundacji jako maluszek, długo chorował na koci katar.
