Fibi

Fibi odeszła za TM. 😭

Wirtualni opiekunowie:

Pani Małgorzata W.
Pani Ola T.
Pani Monika B.
Pani Olga T.
Państwo Małgorzata i Radosław R.

Dziękujemy!

Na imię mi Fibi i urodziłam się na początku 2012 roku. Już ponad dwa lata jestem pod opieką Fundacji. Moja przygoda z człowiekiem rozpoczęła się, kiedy Wolontariusze złapali mnie i mojego kociego przyjaciela Manula na kastrację. Choć wcześniej byłam kotem wolno żyjącym, po zabiegu zamieszkałam w Mruczarni. Wolontariusze nie mieli serca, aby mnie wypuścić na mróz i sypiący śnieg.
Chcesz wiedzieć, jaka jestem? Większą część życia spędziłam na wolności, samotnie, bez rodziny. Jako młoda kotka nie przywykłam do pieszczot, głaskania i zabaw, dlatego teraz jest mi bardzo trudno przełamać swój lęk i bez strachu podejść do człowieka. Jestem jednak bardzo ciekawa i chętnie obserwuję wszystko, co wokół mnie się dzieje. Najbardziej lubię się wspinać i spoglądać z góry na ludzi – wtedy dzieli nas dystans, przy którym czuję się swobodnie.
Przede mną jeszcze długa droga, zanim zaufam Mojemu Człowiekowi. Marzę jednak o tym, że znajdzie się rodzina, która zapragnie mieć mnie w swoim domu i oswoi mój lęk.
Szukam domu (najlepiej bez małych dzieci, gdyż hałaśliwe, ruchliwe istotki mnie przerażają), w którym odnajdę spokój, a moja Rodzina będzie dla mnie bardzo ciepła, cierpliwa i nie będzie rozczarowana, jeśli nie odważę się sprawdzić, czy ludzkie kolana są bezpiecznym miejscem do snu.
Mogę się zaprzyjaźnić z innym kotem. W Mruczarni mieszkam grzecznie z moimi kocimi kolegami i nikomu nie wchodzę w drogę. Jestem zdrowa, zaczipowana, wyposażona w książeczkę zdrowia.

fb 20170312_133711-1-1642x1600 — kopia

fb DSC_0053 — kopia

fb fibi — kopia

fb IMG_1575 — kopia

fb IMG_7296 — kopia