Domki

Data publikacji: 04.05.2021

Ksylitol, Orzeszka, Werbenka oraz Lala – trudno powiedzieć, która adopcja ucieszyła nas najbardziej. Musicie uwierzyć na słowo, że z powodu każdej skakaliśmy z radości tak wysoko, że niektórzy z nas nabili sobie guzy o sufit. 😺

Ksylitol na swój dom czekał bardzo długo. Bardzo długo też uczył się ufać człowiekowi – a gdy zaufał, rozmiział, rozmruczał i odnalazł go właściwy Duży… Ta historia nie mogła skończyć się inaczej i białaczkowy ślepaczek pojechał do domu!

Orzeszka była duszkiem w mruczarnianych kątach, a później mieszkanką lecznicy, w której toczyła się walka o jej nóżkę. Koteczka co prawda straciła łapkę, ale rozdział pt. Mruczarnia zakończył się dla niej szczęśliwie – wspaniałym domem. 😻

Werbenka zapewniła nam, a zwłaszcza swojej tymczasowej opiekunce, mnóstwo siwych włosów. Natalia sprawowała troskliwą opiekę nad chorą na FIP koteczką – ważyła, robiła zastrzyki, woziła do lekarzy. Po takich przeżyciach, miałaby się rozstać z Werbeną? Nie było opcji!

Nie wszyscy wierzyli, że Lala wygra z chorobą – była tak słabiutka. A jej nie były w głowie tęczowe mosty – chociaż walka była ciężka, ona pokonała panleukopenię i udowodniła wszystkim, jaka z niej dzielna wojowniczka. 💪

Zwierzakom i ich Rodzinom życzymy wszystkiego najlepszego – mruczenia, miłości i zdrowia! Bądźcie szczęśliwi, Kochani. 💖