Burka

Burka musiała czekać długo, ale doczekała się domku do siebie! Oto historia Burki…

Cześć, jestem Burka. Mam iście kocią naturę, zatem poszukuję człowieka o kocim charakterze, który szanuje granice w relacjach. 😼 Do fundacji trafiłam z powodu paskudnego złamania kości udowej. Łaputa wcale nie chciała się zrastać i wiecie… ja, dziki dzik, zostałam zamknięta w czterech ścianach. 😿 Najczęściej siedziałam głęboko schowana, nastroszona i syczałam ile sił, by odgonić od siebie wszystkich dwunożnych.

Muszę się pochwalić, że wreszcie zaczęłam wierzyć, że świat może być całkiem przyjaznym miejscem. 💕 Najpierw zaczęłam przechadzać się po pokoju w czasie dyżurów, potem – śmigać za wędką, a teraz nawet pozwolę się pogłaskać grupce wybrańców. 🐱 Pierwsza przybiegam na śniadanie, zdarza mi się z gracją otrzeć o człowieka, a kiedy mój wybraniec rozdaje smaczki – dosłownie jem mu z ręki. 🐱

Jeżeli potraficie uszanować kocią odrębność i dać mi tyle czasu, ile będę go potrzebować, a Wasz dom jest cichutki, zaś Wy posiadacie czarny pas w machaniu wędką… myślę, że się dogadamy. 🐱

Bureczka jest z nami od roku. Większość czasu spędzała na ukrywaniu się, lecz parę tygodni temu rozpoczęła się prawdziwa rewolucja w zachowaniu Burki, która najpierw nieśmiało zaczęła włączać się do zabaw z człowiekiem, a teraz – niektórym pozwala się nawet pogłaskać. Biorąc pod uwagę niesamowicie trudne początki, jest to swoisty przełom, który pozwala nam wierzyć, iż koteczka ma szansę przeistoczyć się w oswojonego stworka i nie być skazaną na dożywotni pobyt w Mruczarni. Przytulisko nie sprzyja procesowi oswajania. Mruczarnia – chociaż możliwie domowa – domem nigdy nie będzie. Ludzie się zmieniają, bywa u nas gwarno, tłoczno i hałaśliwie, co zdecydowanie utrudnia tłumaczenie kociemu straszkowi, że ludzie nie są źli.

W odpowiednich warunkach, przy spokojnym i cierpliwym Opiekunie, koteczka ma szansę jeszcze bardziej się oswoić i czerpać jeszcze więcej przyjemności z kontaktu z ludźmi. 💚

Burka urodziła się w październiku 2020. Jest wykastrowana, zachipowana, zaszczepiona i odrobaczona. Ostatnio miała pewne problemy z utykaniem i możliwe, że konieczne będzie usunięcie implantów z operowanej rok temu łapki – poza tym jednak, koteczka jest zdrowa.