Ana

Ana i Filipinka przeprowadziły się do wspólnego domku! Oto historia Any…

Ana to największa gapulka z całego rodzeństwa. Zawsze pierwsza się przelęknie i przyklei uszka do łebka. Jeśli ktoś ma się wystraszyć piórek na patyku, to ona. Jeśli ktoś ma rozpłaszczyć się w panice, gdy wjeżdża kolacja, to też ona. Jednak wystarcza parę chwil, by nasza bardzo, ale to bardzo dzielna bohaterka wzięła się w garść, postawiła uszka, wyprostowała łapki i tak, jak reszta rodzeństwa, wróciła do zabawy, czy zabrała się za pałaszowanie jedzonka.
W temacie mizianek Ana nauczyła się już bardzo dużo i ciągle uczy się nowych rzeczy. Oczu słodkich jak marcepan jeszcze zrobić nie umie, ale bieganie z ogonkiem skierowanym do sufitu i mruczando podczas miziania szyi – ma opanowane…
Będą koty z tej małej Any. Będą koty, że hej!
Ana została już zaszczepiona i zaczipowana.