Data publikacji: 27.08.2021
W środę Wiesio wrócił na swoje rewiry. Kocurek spędził w fundacji prawie 3 miesiące – najpierw mieszkał w lecznicy, potem w Mruczarni. Niestety, nie odnalazł się wśród innych kotów i wolontariuszy – był bardzo wystraszony i smutny, nie chciał kontaktu – do tego stopnia się stresował, że przestał dbać o higienę. Brak trawy pod łapkami i obserwowanie nieba zza szyby tak przytłaczały Wiesia, że nie było wyjścia: kocurek musiał odzyskać niezależność.
Gdy tylko poczuł świeże powietrze, wyszedł z transporterka,
rozejrzał się i pobiegł ku wolności…
Bądź szczęśliwy, Wiesiu!